Pianina i fortepiany od stroiciela PIANOEXPERT

Tak jak w przypadku samochodów, część użytkowników lubi sprzęty markowe, inni zaspokoją się czterema kółkami i silnikiem (oczywiście z pasami bezpieczeństwa, bo inaczej nie dostanie się dopuszczenia do ruchu). Muzyka, jako jeden z obszarów kultury i sztuki raczej nie lubi kompromisów. Dlaczego WSZYSTKIE poważne konkursy pianistyczne odbywają się na fortepianach koncertowych, a nie na pianinach cyfrowych (chociaż są coraz lepsze, to i tak nie potrafią sprostać niuansom wykonawczym) albo przynajmniej na bardzo dobrych pianinach akustycznych? Chodzi o to, że instrument jest przedłużeniem człowieczeństwa tego, który gra na instrumencie, ale także tego, który słucha jego twórczości.

Czy to dotyczy tylko pianistów artystów?

Mówimy tutaj o naprawdę o najwyższym poziomie sztuki. Ale czy Robert Kubica albo Krzysztof Hołowczyc nie są artystami w swojej branży? Czy niejeden kierowca nie marzył przez chwilę być takim jak któryś z najsłynniejszych? Pomyślmy także o innych sportowcach, plastykach, informatykach... Jeżeli pozwolimy młodemu człowiekowi na kształcenie na najlepszym sprzęcie, to jest szansa, że dołączy on do światowej czołówki.

No tak, ale wielu rodziców mówi: "My nie mamy aż takich ambicji, aby mieć w domu Krystiana Zimmermanna". Nigdy nie wiadomo, kto ma w domu diament, który dopiero po odpowiedniej obróbce staje się brylantem. Znamy wielu rodziców, na których ten trudny obowiązek spada, jak grom z jasnego nieba. Co zrobić, żeby nie być odpowiedzialnym za zmarnowanie talentu?

Analogia: gracz komputerowy

Posłużę się przykładem: Wyobraźmy sobie zapalonego gracza komputerowego. Aby spełnić swoją pasję, musi zaopatrzyć się w odpowiedni sprzęt. Co znaczy odpowiedni? Zapraszam do kontaktu ze sklepem komputerowym. Ja się nie znam. Co zrobić, żeby pasjonata oderwać od komputera i zniechęcić? Zaopatrzyć go w sprzęt przestarzały technologicznie, o słabych parametrach. Ma on jedną zaletę: JEST TANI. Jak długo najwytrwalszy będzie się w to bawił? Owszem, można iść do kawiarenki internetowej i tam się wyszaleć, ale raczej zawsze pozostaje niedosyt. W przypadku gier komputerowych to dobrze, bo nie jestem ich zwolennikiem. Łatwo się uzależnić... Nie znam natomiast uzależnionych od gry na fortepianie, za to częste muzykowanie rozszerza im perspektywę na cały obraz świata. I nie ma to nic wspólnego z wiekiem.

Pozdrawiam

(c) © Tomasz Jachowicz