Artykuły pierwszej potrzeby, czyli wszystko, co chcemy powiedzieć pytającym nas...

Dylemat rodziców, czyli dziecko zdało do szkoły muzycznej. Szukamy kompromisu.

Każdego roku pod koniec sierpnia, tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego obserwujemy cykliczne poruszenie wśród rodziców pierwszoklasistów. Poruszenie to niejednokrotnie graniczy z panicznym obłędem. Powód jest prosty, ale jakże istotny: w maju dziecko zdało egzamin wstępny do szkoły muzycznej, a my po powrocie z wyjazdu wakacyjnego przypomnieliśmy sobie o tym fakcie. Potrzeba nam pianina.

Z reguły budżet po wakacjach jest mocno nadszarpnięty, a zakup pianina nadającego się do użytkowania przez początkującego muzyka jest sporym wyzwaniem dla rodziców, którzy przecież nie mogą zapominać o pozostałych elementach szkolnej wyprawki.

Co w tej sytuacji robić?

Pierwszym odruchem jest kupowanie pianina najtańszego. Z reguły nieświadomi rodzice są kuszeni zabytkowym eksponatem od kogoś z rodziny lub sąsiedztwa. Wydatek rzędu 1 tys. zł można jeszcze przeżyć i na jakiś czas odroczyć problem z klawiaturą. Niestety po pierwszej wizycie stroiciela (pierwszej od 10-20 lat) na jaw wychodzi, że zakup jest fiaskiem. Owszem, na pianinie nauczyły się grać pokolenia, ale czas zrobił swoje i aby przywrócić instrumentowi jego dawną świetność należałoby pianino doinwestować sporym remontem, niejednokrotnie przewyższającym wartością pianino w stanie wyjściowym. I to nawet 2, 3, 4, 5-cio krotnie...

Dużą pokusą są pianina radzieckie. Są stosunkowo młode, nowoczesne, tanie, ale niestety nie mają dobrej reputacji. Jeżeli ktoś mnie pyta o pianina ze Związku Radzieckiego, odpowiadam porównaniem: czym Pan/Pani wolałaby jeździć: Golfem II z 1985 roku, czy Tavria z 1992 roku. Dzisiaj już nikt nie pamięta, jak wygląda Tavria z Ukrainy, zaś Golf z Wolfsburga jest samochodem kultowym i legendarnie chyba bezawaryjnym... Tak samo kształtuje się sytuacja z pianinami zza wschodniej granicy. Osobiście nie lubię tych instrumentów serwisować (obficie wyposażone są w nie zwłaszcza przedszkola i szkoły - biedne dzieci), ale zawsze dostarczają mi pewien dreszczyk emocji: cóż tym razem fachowcy  radzieccy zmajstrowali. Jeszcze się nie zdarzyło, aby pianino nie było wyposażone w wadę fabryczną większą lub mniejszą.

Niejednokrotnie rodzice kupują dziecku pianino cyfrowe wychodząc z założenia, że to dobre i niedrogie rozwiązanie. Jakże są rozczarowani, gdy po paru latach wychodzi na jaw, że nauczyciel nie akceptuje tej pomocy naukowej, a instrument, który kosztował 3, a nawet 10 tys. zł. nie nadaje się do ćwiczenia, lecz potrzebny jest instrument strunowy z prawdziwego zdarzenia.

Czy są lepsze kompromisy?

Kompromis zawsze pozostanie ustępstwem. Z reguły sztuka nie toleruje kompromisów, które ją ograniczają. Najlepszym rozwiązaniem jest zakupienie markowego wysokiego nowego lub młodego pianina. W konsekwencji rozpoznawalności marki wybór często pada na instrumenty japońskie: Yamaha oraz Kawai o wysokości 125-131 cm. Takie instrumenty będące nawet w wieku 30-40 lat są świetnymi pianinami, wybieranymi nawet przez bardziej doświadczonych muzyków. Ale na japońskich oferta się nie kończy.Dobrym rozwiązaniem na dłuższą metę są bardzo korzystne cenowo pianina innych producentów: Brodmann, Samick, Taylor. Każdorazowo trzeba instrument wypróbować, aby dopasować pianino do własnego gustu i oczekiwań artystycznych. Jednakże dla początkujących pianistów i ich rodziców wydatek rzędu 10 tys. i więcej nie wchodzi w rachubę.

Najpopularniejsze rozwiązanie.

Prawda o pianinach dla początkujących z reguły znajduje się pośrodku, czyli w przedziale cenowym 3-7 tys. zł. Są to pianina wysokości kompaktowej 105-115 cm, która to wysokość może nie zapewnia instrumentu o najlepszych parametrach dźwiękowo-artystycznych, ale też nie to jest najważniejsze w początkowej fazie nauki gry. Na tym etapie uczeń poznaje dźwięki na klawiaturze, nabiera wprawy we frazowaniu i prowadzeniu dynamiki. Dopiero w późniejszym czasie konieczne okaże się ćwiczenie w kreowaniu barwy dźwięku. Do tego typu ćwiczeń konieczny jest instrument z kategorii profesjonalnych, a najlepiej fortepian. Z pomocą przychodzi tutaj sklep Piano Expert umożliwiający "upgrade instrumentu" wraz ze wzrostem umiejętności dziecka. Każdy instrument pochodzący z naszego domu przyjmujemy w rozliczeniu przy zakupie instrumentu z wyższej półki. Jest to optymalne rozwiązanie pozwalające rodzicom nie martwić się o to, co zrobić ze "starym pianinem", a zarazem odzyskać znaczną część zainwestowanych środków. 

 


Ocena: 0 głosów Aktualna ocena: 0

Komentarze / 0

musisz zalogować się, aby dodać komentarz... → Zaloguj się | Rejestracja

Podziel się wiedzą ze znajomymi